www.centrumwirtuala.fora.pl

Podkowa

Hannah, ale za 2600 już coś tam się zrobi XD Jasne, że to dużo nie jest, ale lepiej chyba jednak no tą kasę mieć... i tyle xd

A ja mogę robić przy drzewkach owocowych, ale to truskawek, warzyw itd które przy ziemi rosną niech nikt mnie nie zmusza oO

Iselle

Wszystko się da to zależy od człowieka - widzicie moja sytuacja jest taka że 3 lata już w tym siedzę, myślałam że się przełamie do tej wsi i jakoś powoli będę dawać radę a robota nie będzie taka ciężka, no i tu się bardzo pomyliłam... Teraz wiem że daleko mi do tego środowiska, a mój luby będzie wymagał więcej i więcej - kiedyś dziecko, dziecko zaśnie to w pole, ugotuj obiad itd. Trochę czarno to widzę ale sama nie wiem, może ja za bardzo przeżywam.

Podkowa

Hmm weź kartkę, rozpisz to, co związek może Ci dać, co może odebrać, co ty możesz wnieść od siebie, co Twój narzeczony - może to Ci coś rozjaśni?
A ja chwilowo znikam XD

Hannah

Opłaci się rachunki, zaleje auto i zrobi zakupy, a co dalej? Jakby facet zarabiał ok 3000tys a kobietka ok 1500 (gdzie tyle płacą w polsce kobietom za normalne godziny pracy!?) to tak, można żyć. Nie w luksusach, ale nie to jest najważniejsze.

Pracy w polu nie znam, ale przy koniach znam. Wywalenie gnoju CODZIENNIE prawie 30boksów, ścielenie, karmienie 3 razy dziennie, sprządanie dworku, jeżdżenie od 2 do 5 koni i jeszcze na koniec pomaganie dzieciom przy koniach i czasami lonże. Padałam na ryj i miałam dość, pomimo tego, że kocham to nad życie!

Hannah

Podkowa rzuciła dobrym pomysłem. Może faktycznie rozjaśniłoby Ci tp trochę sprawę. Tylko broń Boże nie podejmuj pochopnych decyzji.

Podkowa

No, o to właśnie mi chodzi ;P Jak wypiszesz - nie masz jak podjąć decyzji pochopnie bo widzisz plusy i minusy, masz czas na przemyślenia xd

Iselle

Przy najbliższej wolnej chwili to zrobię Wink

na spokojnie Wink

Zafira Naharis

Trzymamy kciuki! Very Happy

Hannah

Dokładnie! Trzymamy kciuki! Na pewno się ułoży Smile

Wiesz, jak to się mówi: po deszczu zawsze wychodzi słońce :*

Iselle

Tylko dlaczego u mnie to słońce wychodzi jakoś bardzo rzadko...No nic czekam na rozstrzygnięcie sytuacji z pracą, ktoś może sie odezwie i już nikomu nie będę siedziała na barach...a co do faceta, znów zaczynają się schody, on mnie wykończy.. Dzisiaj pisałam z nim chwilę na facebook, malował przez kilka dni mamie pokój..i zaczął się powoli żegnać bo matka go goniła, że ma dokończyć to malować bo ona musi posprzątać dom, umyć okna itd.. czepia się baba dosłownie o wszystko, jakby to nie mogło poczekać, a przecież on robi i tak nad swoje siły.. a dalej jest uparty że ja mam tam mieszkać z nim i z jego mamusią, nosz kurwa, jak ja wytrzymam z takim babskiem, skoro mi nigdy nie śpieszy się ze sprzątaniem, co nie znaczy że mam syf u siebie w pokoju, po prostu nie odkurzam co jeden dzień ani nie ścieram kurzy kilka razy w ciągu dnia.. tak jak ona potrafi.. Boże czym ja sobie zasłużyłam.. Question

Zafira Naharis

Cóż, powiem ci tak... Skoro twoja przyszła teściowa jest dla ciebie nieznośna nie spodziewaj się, że później będzie lepiej. Wręcz przeciwnie xD Generalnie zasada jest taka, że nie powinno się mieszkać obok rodziców partnera, a razem z nimi to już w ogóle. Decyzja należy do ciebie, no ale... JA BYM UCIEKAŁA JAK NAJDALEJ Very Happy

Iselle

Niby to przejściowe, niby ona się wyprowadzi - tak mówi luby. Chciałabym na prawdę zobaczyć jak się wyprowadza, ale nie wierzę że to kiedykolwiek nastąpi... kto mnie zastrzeli? Już mam dość Razz

Zafira Naharis

Nie wierz w to Very Happy

Tak to się zaczyna, że ona tylko na chwilę, że zaraz się wyniesie... A tu potem się okaże, że ty nie umiesz sprzątać, ty nie umiesz gotować, kochany synek przecież by przy tobie z głodu umarł, dzieci byś sama wychować nie umiała, NO TRZEBA CI POMÓC! Very Happy

I teściowa staje się twoim cieniem Very Happy

Hannah

Ja bym po prostu postawiła sprawę jasno - nie mieszkamy razem ani z jego mamą, ani z Twoją. Proste. Póki on nie dojrzeje to tej decyzji, żeby się od niej wyprowadzić to po prostu żyj po swojemu, znajdziesz pracę, wynajmiesz mieszkanie, on będzie częsciej do Ciebie wpadał, aż w końcu podejmie tą decyzję o przeprowadzce. Jeżeli nie to szczerze? Ja bym się w związem z mamin synkiem nie pchała. Mój na szczęście ma dokładnie takie samo jak ja, od teściów jak najdalej Smile

Podkowa

Hmm... wiecie co, wszystko od ludzi zależy - zdarzają się na prawdę mili teściowie, i ci okropni też. Wiadomo, że im bliżej rodziny tym więcej kłótni z nią, to naturalne jest XD Niemniej, w akurat takim przypadku... unikać tego, oj unikać xd

	Forum www.centrumwirtuala.fora.pl Strona Główna -> Pogawędki	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 Następny
Strona 2 z 3